piątek, 20 marca 2009
Wyprzedaży brak. Przeceny też
Na jednym z osiedli małego miasteczka trwa 'pustostan' w sklepie osiedlowym. Spowodowane jest to 'przeinaczeniem' sklepu z 'FRAC' na 'STOKROTKA'. Ten tydzień jest ostatnim tygodniem pracy wcześniejszego właściciela. Za dwa tygodnie otwarta już zostanie w tym samym miejscu 'Stokrotka'.
Kierownictwo sklepu szarpnęło się na gest uprzedzenia swoich klientów o planowanych zmianach, oraz przyczynie 'braku towaru' na półkach.
Rozbawiło, a później zażenowało zauważenie, że wszystkie produkty sprzedawane są w 100% ustalonej cenie. Prawdopodobnie kiepskie kierownictwo chce jak najwięcej zarobić, nie ponosząc teoretycznie żadnych strat, na pełnej cenie. Cóż, i tutaj się mylą (bądź: myli). Lepszą strategią było by przecenienie produktów i dóbr konsumpcyjnych o nawet o 20%, aby sklep 'wyzbył' się towaru, i nie trzeba było go upychać w innych punktach, zlokalizowanych w odległych częściach miasta, które i tak są upchane dostatnio towarami.
W sklepie dowiedziałam się, że na plakacie widniejącym przy wejściach (którego nawet w całości nie przeczytałam), widnieje 'zaproszenie na wyprzedaż już od 19-go', bierzącego miesiąca. Dzisiaj jest 20-ty. A w sklepie ani jednej przeceny nie znalazłam.
Ale polacy zawsze byli pazerni i chytrzy na pieniądze, i tak juz w ludzkiej (polskiej) naturze zostanie. Szkoda tylko, że wszyscy wpadają w szał i gorączkę przy kryzysie i nie wiedzą jak się z niego ratować, nie w celu 'kokosowych zysków', ale aby utrzymać się na rynku i zatrzymaniu klientów. No bo kogo nie zachęcają wyprzedaże i niskie ceny, jak nie tych, co chętniej na zakupy do danego sklepu powrócą. Częstsze zakupy = większy zbyt = więcej pieniędzy. Pieniądz robi pieniądz. Proszę państwa
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz